#STOPCZAPECZKOM

#STOPCZAPECZKOM

30ºC w cieniu. Brak wiatru i świeżego powietrza. Znajome? No właśnie.. Tak jest ostatnio codziennie. 
Ostatni post jaki pojawił się na blogu (a było to niestety już dawno), był o tym jak nie przegrzać niemowlaka, a to co wczoraj zobaczyłam zszokowało mnie. Chciało mi się płakać. 
Widziałam 3 wózki. Troje niemowląt w gondoli z postawioną budą. W środku kocyki, a co najważniejsze a zarazem szokujące.. dzieci w bawełnianych czapeczkach. Nie.. nie w kapelusikach czy chustkach chroniących od słońca (chociaż takowego w gondoli też nie ma). To były czapeczki chroniące od wiatru i zimna. 
Nie rozumiem co kieruje takimi matkami. W gondoli zazwyczaj jest o kilka stopni więcej niż poza nią, a skoro poza nią jest ponad 30 stopni.. to tam musi być prawdziwa sauna. Fakt.. gondole są wentylowane, ale przy takiej pogodzie to nie ma raczej znaczenia i bardziej chodzi o to by dziecko miało czym oddychać. Tym bardziej w takowej gondoli nie wieje wiatr. Nie ma go poza gondola to nie ma go też w niej. To jest wprost niemożliwe. Dlatego nie rozumiem po co w wózku dziecku czapka. Żeby nie zawiało mu uszek? Hm.. no nie. Bo babcia kazała nałożyć? Być może. 
Nie wiem .. nie potrafię tego zrozumieć. 


Opamiętajmy się drogie mamy. My nie potrzebujemy okrycia to dzidza tym bardziej. 
Uwierzcie mi, że dziecku jest tak samo gorąco jak Wam. Ono tak samo odczuwa ciepło. To też człowiek. 
Jakiś czas temu rozmawiałam z pediatrą, który powiedział, że nie ma czegoś takiego jak zawiane uszka. Na pewno nie w taką pogodę. 
 Lila nie nosi czapki odkąd temperatura przekroczyła 15 stopni. Wiadomo.. jeśli wiatr hulał jak szalony.. to ta czapka się znalazła na głowie, ale nie w wózku. 
Wczoraj pogoda dała nam się we znaki. Było ponad 30 stopni w cieniu, a Lili miała spoconą głowę. U nas łatwo to dojrzeć, bo z włosów robi się mokra włoszka :) 
Dlatego nie wyobrażam sobie, co musi się dziać pod czapeczkami. Jak bardzo spocone muszą być te dzieci. 

Pamiętajcie by nie patrzeć na to, że rączki lub stopy są zimne. To nie jest żaden wyznacznik. Zawsze sprawdzajcie kark. 
Poza tym nie rób swojemu dziecku krzywdy. Nawet nie wiesz jak szybko o chorobę, gdy zdejmiesz tą czapkę i przez przypadek klimatyzacja lub lekki wiaterek owieje spoconą główkę. 
Pamiętaj jeszcze o potówkach, które powstają z przegrzania niemowlaka. Nam na szczęście nigdy się to nie zdarzyło, ale wiem jak szybko można do nich doprowadzić. 

Drogie mamy.. zrezygnujcie z okryć głowy (nie mówię to tu o okryciu przeciwsłonecznym) chociaż w tym okresie upałów. Dajcie odetchnąć swoim dzieciom z ulgą. 
Powiedzcie #STOPczapeczkom i upominajcie spotkane mamy, by też zrezygnowały.




Copyright © 2014 Młodymi oczami , Blogger